Dobre wrażenie
Jak zrobić dobre pierwsze wrażenie? Hmm... Temat bardzo trudny, bo przecież każdy z nas jest inny i co gorsza – każdy z nasz oczekuje od drugiej strony czegoś innego. Dla jednym osób ludzie, którzy należą do grona cichych i spokojnych, będą uważani za zbyt flegmatycznych. Z kolei równie dziwnie wygląda sytuacja, jeżeli oczekujemy od kogoś, żeby był osobą opanowaną i trzymającą nerwy na wodzy, a poznajemy kogoś, kogo wybuchowy temperament i niezamykająca się buzia delikatnie mówiąc, nie spełniają naszych oczekiwań.
Oczywiście złośliwość losu i rzeczy martwych zawsze działa na przekór naszym wizjom. Ale wróćmy do sedna sprawy, czyli pierwszego wrażenia. Bywa ono bardzo często mylne – coś lub ktoś, kto wygląda inaczej, w rzeczywistości okazuje się być czymś lub kimś innym. I tak w myśl powiedzenia „cicha woda brzegi rwie” możemy zawieść się na osobie, której dobry image i pochlebne opinie mogą okazać się jedynie pustosłowiem. Często działa to także w odwrotnej sytuacji – osoby, które wyglądają szalenie okazują się być takimi, które jeżeli dostaną od nas szansę wykazania się, np. w pracy, dadzą z siebie wszystko i w stu procentach będą się spełniać.
Często zastanawiający jest fakt, jak bardzo można pomylić się, oceniając osobę tylko po jej wyglądzie. Niestety – nasz świat jest już tak urządzony, że prezencja to czynnik, który decyduje praktycznie o wszystkim. Zwróćmy uwagę, że w praktycznie każdej firmie, w recepcji wita nas młoda, piękna, szalenie gustowna kobieta. Efekt dress codu zapewne zadziałał, ale summa summarum mniej atrakcyjnej kobiecie na pewno nie pomógłby nawet doskonale skrojony strój. Siła przebicia, atrakcyjność i pewność siebie, to walory każdej osoby, która stara się o pracę. Również wykształcenie odgrywa bardzo dużą rolę, choć ostatnio zdaje się ono być aspektem pobocznym... Posiadanie jakiegokolwiek papierka, z niezależnie jakiej uczelni otwiera nam więcej drzwi do kariery. W dzisiejszych czasach chodzi w głównej mierze o elastyczność. Wykształcenie to jedno, a wymaganie pracodawcy to drugie. Jeżeli jesteśmy jeszcze przy tym atrakcyjnymi osobami, które będą potrafić coś sprzedać, wcisnąć cokolwiek lub skoncentrować się jedynie na pracy, to będą kandydatami perfekcyjnymi, niezależenie od uzyskanego wykształcenia. Skąd wniosek, że wykształcenie to nie wszystko? Mianowicie stąd, że większość moich znajomych, który ukończyli naprawdę niszowe kierunki studiów, a pracy jak nie było, tak nie ma. I przecież nie będą czekać w domu na zaproszenie od jakiejś firmy, aby móc pracować w swoim zawodzie. Wybierają po prostu prace, które są pośrednio lub nawet w żadnym stopniu nie są związane z posiadanym wykształceniem.
To oczywiste, że każdy, kto kończy studia chciałby pracować w swoim zawodzie. 5 lat studiów, to najczęściej niezła harówka i nagła zmiana profilu pracy może przyprawić o szaleństwo. Młodym ludziom nie pozostaje nic innego, jak stonowany wizerunek, wykształcenie oraz doskonała prezencja i pewność siebie. Tylko to zagwarantuje nam sukces.